Szczyt NATO. Andrzej Duda przypomniał swój postulat. Wskazał też „największe zagrożenie”
Dobiegł końca jubileuszowy szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wydarzenie zostało zorganizowane w Waszyngtonie z okazji 75. rocznicy podpisania Traktatu Północnoatlantyckiego. W konkluzjach pojawiło się m.in. zobowiązanie do długoterminowego wspierania Ukrainy, a także sformułowanie o „nieodwracalności” ścieżki prowadzącej Kijów do Sojuszu Północnoatlantyckiego, co wywołało wściekłą reakcję Dmitrija Miedwiediewa.
Szczyt NATO w Waszyngtonie. Andrzej Duda o „największym zagrożeniu”
Andrzej Duda na konferencji prasowej podsumował przebieg wydarzeń z ostatnich dni. Prezydent Polski poinformował, że szczyt ze względu na rocznicowe okoliczności odbywał się w bardzo podniosłej atmosferze. – Dla nas to nie tylko 75. rocznica Traktatu Północnoatlantyckiego, dla nas to także z polskiego punktu widzenia przede wszystkim 25. rocznica naszej obecności w Sojuszu Północnoatlantyckim – podkreśliła głowa państwa.
Jak dodał Andrzej Duda, podczas szczytu odczuwalna była duża świadomość liderów co do występujących zagrożeń oraz gotowość do wdrażania środków, które mają wzmacniać bezpieczeństwo i stanowić zaporę dla pojawiających się na horyzoncie kryzysów. – Wszyscy to jednoznacznie stwierdzają: największym zagrożeniem jest Rosja – podkreślił prezydent Polski.
Wydatki na obronność. Andrzej Duda przypomniał własny postulat
– To, co nas interesuje na wschodniej flance sojuszu, to wzmocnienie struktur dowodzenia, intensyfikacja ćwiczeń wojskowych, rozbudowa sojuszniczej infrastruktury wojskowej, zapełnianie magazynów NATO, które w ostatnich latach powstawały w Polsce, wzmocnienie sojuszniczej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej – wyliczał Andrzej Duda.
Prezydent zaznaczył, że poziom wydatków na obronność w wysokości 2 proc. PKB państw należących do NATO przestaje być adekwatny. – Postawiłem tezę, że wydatki na obronność powinny wzrosnąć do minimum 3 proc. PKB krajów członkowskich. Zaznaczyłem przy tym, że my, realizując program modernizacji polskiej armii, mając świadomość sytuacji bezpieczeństwa w naszej części Europy, wydajemy w tej chwili ponad 4 proc. – wskazał Andrzej Duda.